Na tydzień przed wylotem

Już tylko 7 dni  pozostało do rozpoczęcia wyprawy. Przygotowania dobiegają końca. Trasa przejazdu ustalona. Miejsca do odwiedzenia wyznaczone. Bilety zakupione. Noclegi zarezerwowane. Pora więc pakować walizkę, a potem czas ruszać pociągiem… na lotnisko.

By dostać się na Wyspę postanowiłem wybrać samolot zamiast wielu pociągów, rezygnując m.in. z przejazdu słynnym Eurostarem pod Kanałem La Manche. Zależy mi na możliwie szybkim i komfortowym „desancie” na miejsce. O wyborze środka transportu zadecydowały również względy finansowe. Przelot z Polski do Londynu jest wyraźnie tańszy niż podróż kolejowa, co zważywszy na napięty budżet wyprawy ma istotne znaczenie. Natomiast już na terenie Wielkiej Brytanii będę się poruszał prawie wyłącznie transportem szynowym. Oprócz klasycznej kolei normalnotorowej będzie to także londyńskie metro i kolejka DLR oraz walijska wąskotorówka Ffestiniog.

Tymczasem polecam do obejrzenia dwa seriale dokumentalne, opowiadające o dawnej i współczesnej kolei w Wielkiej Brytanii:

Wiele miejsc prezentowanych w tych filmach będę miał okazję odwiedzić.