Już miesiąc minął od planowanej daty mojego powrotu z kolejowej podróży po Wielkiej Brytanii, a na blogu wciąż brak nowych wpisów. Najwyższa pora uspokoić szanownych internautów. Przeżyłem całą eskapadę bez szwanku i pełen wrażeń wróciłem szczęśliwie do domu. Dlaczego więc tak długo się nie odzywałem?
Początkowo zakładałem, że będę przygotowywał foto-relacje na bieżąco, maksymalnie z kilkudniowym opóźnieniem, aby odwiedzający blog mogli niejako podróżować razem ze mną. Trochę się w tej kwestii przeliczyłem. W pociągach spędzałem całe dnie, od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora, zatrzymując się po drodze na kilkugodzinne zwiedzanie wybranych miejsc. Taka była idea tej wyprawy – wiedziałem na co się porywam. Jednak wracając wieczorami do hoteli lub domów gościnnych właściwie nie pozostawało mi nic innego poza pójściem spać, gdyż następnego ranka czekała mnie kolejna niezapomniana przygoda.
W ciągu całego pobytu na Wyspie udało mi się opublikować tylko trzy foto-relacje. Po powrocie pojawiły się inne sprawy, którymi musiałem zająć się w pierwszej kolejności, przez co blog został trochę zaniedbany. Wszystkich odwiedzających, oczekujących na kolejne części opowieści o UK Rail Adventure, chciałbym przeprosić za opóźnienia, licząc jednocześnie na Wasze zrozumienie. Mam nadzieję, że do końca tego roku zdołam nadrobić zaległości.
Z wyprawy przywiozłem 82,9 GB materiału fotograficzno-filmowego, zapisanego na 7 kartach pamięci (9096 zdjęć oraz 6 h 44 min 46 s filmów w rozdzielczości HD). I pomyśleć tylko, że jeszcze 10 lat temu wystarczał mi prosty aparat analogowy na film z 36 klatkami, a o rejestracji filmów High Definition można było tylko pomarzyć..
Przegląd i wybór najciekawszych ujęć spośród tak ogromnego zasobu, a następnie wgrywanie ich na serwer Picasa zajmuje sporo czasu. Osobnym zagadnieniem jest montaż filmów, które doczekają się publikacji na moim kanale You Tube może w przyszłym roku. Tematów filmowych jest sporo, m.in. kolej muzealna Severn Valley, centrum kolejowe w Didcot, miejska kolejka Doclands Light Railway w Londynie, czy koleje na terenie Szkocji.
W oczekiwaniu na serie zdjęć i ruchome obrazy, proponuję do posłuchania wycinki z warstwy dźwiękowej – niech Wasza wyobraźnia zacznie działać!